Będąc w ciąży, każda mama czeka, kiedy pojawi się brzuszek. Zastanawia się jak będzie wyglądać z małą krągłością z przodu. Kiedy już brzuszek się pojawi, okazuje się, że nie ma się w co ubrać… I tutaj pojawia się w głowie myśl: ODZIEŻ CIĄŻOWA. Muszę sobie coś kupić! Czy faktycznie musimy kupować ubrania tylko na 4 miesiące chodzenia?
Oczywiście to zależy od wielu czynników. Podstawowy czynnik to miesiące, w których ów brzuszek widać – letnie czy zimowe. Poza tym gorączka zakupów 😉 – muszę to mieć. Inna sprawa to styl ubierania przed ciążą.
Miesiące letnie
Podczas lata możemy sporo zaoszczędzić na odzieży ciążowej. Jest bowiem mnóstwo rozwiązań uniwersalnych, które można założyć po porodzie. Np. bluzki o rozmiar większe, dłuższe, tuniki w kształcie litery A, luźne sukienki, spodnie, spodenki, spódnice na gumce itp. Wszystko zależy od waszej kreatywności. Spośród ubrań można naprawdę wybrać/upatrzeć sobie idealne fasony dla kobiet w ciąży – nie przepłacając. Jak wszystkie wiemy, ubrania ciążowe kosztują dużo drożej niż zwykłe ubrania, a czas noszenia to 4-5 miesięcy. Czy zatem warto przepłacać za odzież „jednorazową”? No, chyba że planujecie 10-cioro dzieci i ubrania schowacie na przyszłe czasy (chociaż z tym naprawdę bywa różnie, gdyż kolejne ciąże można przechodzić w zupełnie innych miesiącach). Uważam, że nie warto przepłacać. I w tym wypadku nie ma konieczności kupowania ubrań ciążowych.
Miesiące zimowe
W czasie zimowym jest o wiele trudniej powstrzymać się od zakupu odzieży ciążowej. Gdyż nie chcemy sobie porozciągać ulubionych swetrów, a spodni typu jeansy już nie założymy. Chociaż są takie rozwiązania jak wstawki do spodni – tylko czy wygodne i praktyczne? Z reguły podczas zimy taki zakup nas nie ominie. Najwygodniejsze spodnie to te z grubym pasem na brzuszek. Nic nas nie podwieje, spodnie się dobrze trzymają, mamy swobodę ruchu i wygodę. O bluzkę ciążową też warto się pokusić, żeby nie rozciągnąć naszych ulubionych (chociaż stosowałam wiele swoich sprzed ciąży i zawsze wracały do stanu pierwotnego 🙂 ). Oczywiście wszystko ze zdrowym rozsądkiem. Można zastosować szereg rozwiązań, które się sprawdzą również zimą. Np. chodzenie w marynarce, kardiganie czy narzutce.
Styl ubioru przed ciążą
Ten aspekt jest również istotny. Jeżeli preferujecie styl „luzacki” 😉 , czyli luźne bluzki, koszulki, spodnie materiałowe na gumkę itp. to macie gotową odzież ciążową. Gorzej, jeżeli preferujecie styl „gorsetowy” 😉 , czyli wszystko obcisłe, bluzki na suwak lub sznurowane, dopasowane koszule itp. W tym wypadku trzeba będzie trochę przearanżować swoją garderobę. Chociaż nie wierzę, że ten styl stosujecie także w domu – na co dzień. Na pewno coś się znajdzie odpowiedniego dla brzuchatki.
MUST HAVE
Tak tu się może ujawnić zgubny charakter każdej kobiety – muszę to mieć. Jeżeli dostaniecie czerwonej gorączki na punkcie zakupów – to nie powstrzymujcie się – zróbcie to i kupcie sobie coś, ale tylko niezbędne ubrania. To jedyny moment, kiedy możecie to zrobić. Tylko słuchajcie tego duszka na ramieniu, który mówi „już wystarczy”. Zostawcie trochę tej szalonej gorączki na zakupy dla noworodka – wtedy można zaszaleć 😉 .
U mnie zupełnie odwrotnie. Ciążę która wypadała zimą przechodziłam bez jednego ubrania ciążowego. Za to te letnie juz z ciążowymi. Zimą dresy sa ok. Na prawdę teraz są „ladne dresy” w których spokojnie można wyjść z domu. Spokojnie można założyć na rajstopy które noe oszukujmy sie i tak są zazwyczaj jednorazowe. Za to latem w dresach za gorąco. Co do bluzek to tak samo latem jak i zimą można założyć coś luźnego. Tylko czy nie lepiej kupić coś ciążowego co ładnie leży na ciele niż za duże ubranie, które się wcale ładnie nie układa a i potem wygląda jak worek.